„Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy.” (1 J 3, 1)
„Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze! Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi.” (Rz 8, 14-16)
„Chcielibyśmy zacząć od samego początku, jak to się stało, że pojechaliśmy na beatyfikację Jana Pawła II. Kiedy był u nas Ksiądz po kolędzie, zaproponował nam, żebyśmy pojechali na beatyfikację, bo będzie organizował pielgrzymkę. Pierwsze myśli były: „SUPER!”, „POJEDZIEMY!”, „BEDZIE TAK, JAK ZA ŻYCIA JANA PAWŁA II, GDY BYLIŚMY W KALISZU, ŁOWICZU I KRAKOWIE!”. Ale później zdaliśmy sobie sprawę, że wiąże się to z dużym wydatkiem. Z pomocą przyszli nam nasi Rodzice. Dołożyli nam w ramach prezentu na naszą 10 rocznicę ślubu. No i pojechaliśmy! Ten czas był niesamowity. Byliśmy jakby w nierealnym świecie. Ci fantastyczni ludzie, z którymi czuliśmy jedność. I nie ważne, że były i młodsze i starsze od nas osoby. Razem się modliliśmy, razem śpiewaliśmy, razem tańczyliśmy, razem się wygłupialiśmy, razem po prostu byliśmy. A sama beatyfikacja… Stali koło nas ludzie różnej narodowości a mimo to rozumieliśmy się bez słów. Czuło się po prostu obecność Ducha Świętego i obecność Jana Pawła II. Ale to co działo się wtedy, to i tak mało. Największe owoce zbieraliśmy po powrocie do domu. Nasze życie się zmieniło!!! Znów czujemy się bliżej BOGA! Czujemy, że Kościół to nasz DOM! Nie jesteśmy już tacy bezosobowi! Możemy coś z siebie dawać! Możemy pomagać innym ludziom którzy tego potrzebują! I wreszcie także wstąpiliśmy do wspólnoty Domowego Kościoła! Od dawna chcieliśmy, ale jakoś tak zwlekaliśmy. Dzięki tej beatyfikacji zaczęliśmy ŻYĆ TU I TERAZ! Nie przeszłością, nie przyszłością. Mamy dużo postanowień i czujemy jak nasze życie się odmieniło (nie tylko nasze, ale też naszych dzieci!). I jeszcze jedno. Mamy teraz przyjaciół, z którymi możemy bez żadnego wstydu i zahamowań rozmawiać o BOGU!!! (Joasia i Konrad)
„Tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa.” (Iz 55, 11)
Szczególnie w tym tygodniu zachęcamy do:
włączenia się do którejś z parafialnych wspólnot – większość grup w swej formacji wiele czasu poświęca na dzielenie się Słowem Bożym (m.in. Neokatechumenat, Odnowa w Duchu Świętym, Ruch Światło-Życie, Spotkania czwartkowe)
pochylenia się nad komentarzami do czytań z danego dnia – ich obszerny wybór znajdziemy w kolumnie z prawej strony (są to zarówno materiały do czytania, jak i w wersji audio i video)
odwiedzenia zakładki Do pobrania – skąd ściągnąć można nie tylko Biblię w wersji elektronicznej, ale i grę komputerową (uwaga: wciąga!)
Msza święta pogrzebowa będzie odprawiona w naszym kościele we wtorek 24 kwietnia o godz. 11:30, pogrzeb na cmentarzu katolickim św. Anny na Zarzewie o godz. 13:00.
Z głębokim żalem informujemy, że w poniedziałek 16 kwietnia 2012 zmarł zaopatrzony sakramentami świętymi śp. Jan Gąska, wieloletni kościelny, miał 83 lata.
Msze święte w intencji śp. Jana Gąski (terminy do wakacji)
Data
Godzina
Inicjatywa
28.04. (sob.)
18:00
pp. Klusków i pp. Gajków
30.04. (pon.)
7:00
asysty i parafian
02.05. (śr.)
7:30
chóru
04.05. (pt.)
7:00
parafian
11.05. (pt.)
7:00
16.05. (śr.)
7:00
asysty i parafian
17.05. (czw.)
7:00
katechetów
21.05. (pon.)
7:00
asysty i parafian
23.05. (śr.)
7:30
Wspomnienia…
„Myślę, że Pan Janek na zawsze pozostanie w moim sercu. Będę wspominał Go jako bardzo uczynnego i pracowitego człowieka. Prawie za każdym razem, gdy przychodziłem do kościoła na mszę świętą, zastawałem Go siedzącego przy swoim stoliku i modlącego się ze swojej książeczki. Bardzo Go za to podziwiam, cały czas zastanawiam się „jak On to robi”? Pamiętam Go również jako bardzo życzliwą i otwartą na innych ludzi osobę. Gdy miałem jakiś problem lub nie mogłem czegoś znaleźć podczas mszy, On zawsze bardzo chętni mi pomagał. Widać było, że kochał to co robił. Bez żadnych wątpliwości mogę powiedzieć, że Kościół był jego domem.” (P. K., ministrant, lektor)
* * *
„Krucha świątynia Boga na fundamencie ze skały
Są ludzie-pomosty. Nie trzeba ich znać, wystarczy, że są. Ich rola polega na trwaniu. Pan Janek był moim pomostem.
Przez ponad dwadzieścia lat nie znałam nawet Jego imienia. Kiedy po kilkuletnim przebywaniu poza Wspólnotą Kościoła, postanowiłam wrócić, wszystko było już inne. Człowiek szuka wtedy rozpaczliwie czegoś, co mu przypomni, jak to było kiedyś, co go przekona, że mu się nie przyśniło, że nie pomylił drzwi. Spytałam wówczas koleżanki, czy ten starszy Pan wciąż tu pracuje. Nie wiedzieć czemu, zapamiętałam właśnie Jego.
Gdy któregoś dnia w końcu zobaczyłam, jak szurając nogami, przygarbiony idzie powoli boczną nawą, poczułam ciepło. Trudno to wytłumaczyć, ale On łączył mnie z tym, co potrafiłam czuć kiedyś, stojąc u stóp ołtarza. Jego obecność bezpośrednio wiązała się z zapomnianym przeze mnie doświadczeniem Kościoła, Boga. Był tylko cieniutką nitką, ale gdzieś na końcu tej nitki znajdowało się coś prawdziwego, co przeżywałam kiedyś osobiście. On był dowodem, że to istniało.
W Panu Janku była siła. Kiedy szedł zamknąć drzwi kościoła, wyglądał, jakby nic nie mogło stanąć mu na drodze. Kiedy na kolanach zwijał czerwony kobierzec, centymetr po centymetrze, było pewne, że go zwinie. Kiedy potem dźwigał ten dywan, wydawało się, że pragnieniem służby przezwycięża grawitację. I każda z tych prac była najważniejsza na świecie.
Gdy pytam siebie, za co jestem wdzięczna temu (prawie przecież nieznanemu!) człowiekowi, dochodzę do wniosku, że właśnie za Jego trwanie. Za to, że BYŁ. Brzmi banalnie, jednak w tym banale jest moc. Bo można po prostu być — ale można też BYĆ. I Pan Janek BYŁ. Do końca.” (Asia, studentka)
Z okazji Świąt Wielkiej Nocy składamy naszym Parafianom i Gościom najserdeczniejsze życzenia niezwykłej radości, serc opromienionych blaskiem Zmartwychwstania. Cieszmy się życiem w obfitości i bądźmy Bogu wdzięczni za dar odkupienia. Niech wiara w zwycięstwo razem z Chrystusem nad grzechem, szatanem i śmiercią oraz nadzieja udziału w chwale z Nim czynią lepszym każdy dzień, napełniają serca miłością ku Bogu i ku ludziom.
Niech Zmartwychwstały Chrystus obdarza potrzebnymi łaskami i siłą w codziennym życiu.
Podczas Wielkiego Tygodnia Kościół celebruje paschalne tajemnice zbawienia: dzieło odkupienia człowieka i uwielbienia Boga dokonane przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa Pana. On umierając przezwyciężył śmierć i zmartwychwstając przywrócił nam życie.
Wielki Tydzień rozpoczyna się Niedzielą Palmową Męki Pańskiej, rozciąga się na dni od poniedziałku do czwartku i osiąga swój szczyt w celebracjach Triduum Paschalnego. Natomiast Wigilia Paschalna, Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego i jej Oktawa są apogeum radości człowieka odkupionego, który uroczyście świętuje swoje odkupienie.
Obchód liturgiczny rozpoczynający się w Wielki Czwartek wieczorem, a kończący się nieszporami Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego. Msza święta wielkoczwartkowa przywołuje na pamięć Ostatnią Wieczerzę i ustanowienie Najświętszego Sakramentu przez Chrystusa. Jest to również dzień poświęcony kapłanom.
W Wielki Piątek po odczytaniu opisu Męki Pańskiej według św. Jana, po specjalnych modlitwach w intencji całego świata i po adoracji Krzyża następuje Missa praesanctificatorum (łac. „Msza darów uprzednio konsekrowanych”), podczas której nie ma konsekracji, ale podczas Komunii św. rozdaje się uprzednio konsekrowane Hostie.
W Wielką Sobotę po zachodzie słońca podczas Wigilii Wielkanocnej uroczyście się obchodzi wspomnienie zmartwychwstania Chrystusa oraz nasze zanurzenie w Jego śmierci i zmartwychwstaniu przez chrzest. Liturgia światła i poświęcenia paschału wprowadza w cały ciąg czytań biblijnych, które zbierają w jedno dzieje zbawienia od chwili stworzenia świata po zmartwychwstanie Jezusa; zanim zostanie odprawiona Msza święta, następuje chrzest katechumenów i cała wspólnota — nawet jeżeli sakrament chrztu nie był sprawowany — odnawia przyrzeczenia chrzcielne. (Źródło)
Wielki Czwartek – pobożne odmówienie (śpiew) modlitwy „Przed tak wielkim Sakramentem” podczas liturgii Wieczerzy Pańskiej po Mszy świętej
Wielki Piątek – adoracja i ucałowanie Krzyża w trakcie liturgii Męki Pańskiej
Wielki Piątek – odmówienie modlitwy „Oto ja, o dobry i najsłodszy Jezu” po Komunii świętej przed obrazem Jezusa Chrystusa
Wigilia Paschalna – odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych podczas liturgii Wigilii Paschalnej w Wielką Noc
Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego – przyjęcie błogosławieństwa udzielanego przez Papieża Urbi et Orbi (Miastu i Światu) – choćby tylko przez radio lub telewizję
Adoracja Najświętszego Sakramentu przez co najmniej pół godziny
Pobożne odmówienie Koronki do Miłosierdzia Bożego w kościele
Już od wielu lat naszą tradycją jest uczestnictwo w nabożeństwie drogi krzyżowej w piątek poprzedzający Wielki Piątek Męki Pańskiej na ulicach osiedla. Po tych samych ulicach, które są naszymi codziennymi drogami życia. Pomimo zniechęcającej pogody, parafianie licznie przybyli również i w tym roku. Dzieci, młodzież, dorośli, nawet osoby chodzące o kulach – wszyscy krocząc za krzyżem rozważaliśmy Bożą Miłość i Miłosierdzie, zastanawialiśmy się nad naszą odpowiedzią na dar Męki Chrystusa. Przez treści poszczególnych stacji przeprowadzali nas przedstawiciele różnych wspólnot i stanów. Jakże wymowna była XII Stacja, którą przeżywaliśmy na sąsiadującej z kościołem górce – słońce zaszło i mrok ogarnął zgromadzonych… Na zakończenie usłyszeliśmy zawsze potrzebne słowa nadziei – że cała Droga Krzyżowa ma nas przyprowadzić do Boga żywego, którego spotkać możemy realnie w jednym z miejsc naszego osiedla – w kościele, w Eucharystii. Bóg mieszka pośród nas! Modlitwę zakończyło błogosławieństwo kapłana, Apel Jasnogórski, a dla chętnych Koronka do Bożego Miłosierdzia. Droga krzyżowa w programie „Depozyt wiary”
Słychać dźwięk dzwonu na wejście. Procesja zatrzymuje się przed ołtarzem. W jej szeregach dostrzec można bardzo ważną osobistość ściskającą w dłoniach krzyż biskupi – to ks. bp Ireneusz Pękalski. Tak 23 marca rozpoczęło się Wielkopostne czuwanie nocne zorganizowane przez Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży w par. św. Alberta Chmielowskiego w Łodzi.
Czuwanie zainicjowało nabożeństwo drogi krzyżowej, podczas której zatapialiśmy się w zadumie przekładając sens cierpienia Chrystusa na własne doświadczenia życiowe. Pomagało nam w tym ciągle powtarzające się pytanie pod koniec każdego z rozważań: „A Ty?”. Co Ty robisz dla drugiego człowieka? Czy pomagasz bezinteresownie? Czy może jednak wstydzisz się wiary w Boga zapierając się jej, by uniknąć oszczerstw z ust Twoich znajomych? „To, jak odpowiedzieliśmy na te pytania, jest ściśle związane ze stanem naszego sumienia” – mówił podczas konferencji ks. bp Pękalski. Tuż po niej nastąpił punkt kulminacyjny programu – wystawienie Najświętszego Sakramentu, z którym wpierw, przy profesjonalnym wykonaniu przez zespół Laus Deo pieśni „Witaj, Pokarmie!”, kapłan (ks. Marcin Majsik, asystent parafialny KSM) okrążył kościół. Ceremonia wystawienia odbyła się przy zgaszonych światłach. Ciemność rozdzierał jedynie płomień świec symbolizujący zebranym obecność Chrystusa. Pod ołtarzem można było dostrzec obraz Maryi z dzieciątkiem Jezus na rękach – wizerunek znany wszystkim doskonale, to Matka Boska Jasnogórska. Ta, do której każdego dnia ucieka się cały naród polski. Ta sama miała nam teraz symbolizować bolesne oczekiwanie na zbawczą mękę Swojego Syna i trwanie przy Nim. Z głośników rozległ się nagle głos, nie wiadomo skąd, jakby prosto z Nieba, który przywoływał dobitnie uczestnikom czuwania słowa Pisma Świętego. Każdy fragment wieńczony był odpowiednio dobraną tematycznie pieśnią. W tym samym czasie zebrani z całej archidiecezji kapłani spowiadali penitentów. Ks. Michał Misiak (z par. Matki Boskiej Fatimskiej) wraz z animatorami oazowymi prowadzili w kaplicy św. Alberta (tam też znajduje się relikwia świętego) modlitwę wstawienniczą. Chętnych do uczestnictwa w niej nie było końca. Ok. godziny 22:00 bardzo osobiste, a zarazem poruszające świadectwo wybrzmiało z ust archidiecezjalnego duszpasterza młodzieży, ks. Przemysława Góry – wprowadziło nas ono w głęboką refleksję i zmusiło do przemyśleń. Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży dla wszystkich czuwających przygotowało koperty, a w nich „List od Boga” – tekst poskładany z wybranych fragmentów Biblii, bezpośrednio skierowany do człowieka. Czuwanie zakończyło się ok. godziny 23:30 udzieleniem Komunii Św. oraz pieśnią „Nie bój się, wypłyń na głębię!”.
Skąd pomysł na takie przedsięwzięcie? Otóż Wielkopostne czuwanie nocne zorganizowane na tak wielką skalę było idealnym sposobem na dobre i przede wszystkim godne przygotowanie się do najważniejszego wydarzenia w roku liturgicznym, jakim jest Wielkanoc. Często zabiegani, zajęci obowiązkami, pokonujący trud życia codziennego bagatelizujemy ten bardzo ważny okres. Chrystus zdradzony przez ludzi, przez nich sponiewierany i pobity, upadający po trzykroć pod ciężarem krzyża nie rezygnuje z misji, którą ma wykonać. Nie rezygnuje z olbrzymiego cierpienia, jakim jest ukrzyżowanie – po to, by zbawić niewierny lud. Warto było więc zatrzymać się na chwilę, przystanąć w tym zwariowanym świecie i oddać się w milczeniu modlitwie, by zrozumieć sens Świąt Wielkanocnych, często umniejszanych przez społeczeństwo. Jezus powiedział: „Zostańcie tu i ze Mną czuwajcie!” I my na to wezwanie odpowiedzieliśmy.
Rok temu, 19 marca 2011 r. strona naszej parafii zaistniała w sieci 🙂
Początkowo pod nieco innym adresem (www.swietyalbert.republika.pl). Z biegiem kolejnych miesięcy coraz więcej osób włączało się w tworzenie tego dzieła. Niektórzy z Państwa nadsyłali swoje materiały – zdjęcia, filmiki, teksty. Inni dzielili się sugestiami. Wielu wspierało modlitwą. Za to wszystko – Bóg zapłać!
„Niechaj wszyscy synowie Kościoła starają się jednomyślnie i jednozgodnie o to, by środki przekazu społecznego stosowane były skutecznie”
Na miarę czasów Dla ludzkich potrzeb Aby przybliżyć Boga Rok temu w marcu W naszej parafii Powstała strona internetowa Niech dobrze służy Na chwałę Pana I wciąż rozwija skrzydła Niech karmi słowem Jak chlebem Albert I w bliźnich szuka dobra (p. Ilona Cebula)
„Otwierają się obecnie nowe, dotychczas niewyobrażalne cele. (…) Jeśli są one mądrze wykorzystane, mogą pomóc w zaspokojeniu pragnienia sensu, prawdy i jedności, które pozostaje najgłębszym dążeniem człowieka.” (Orędzie Papieża Benedykta XVI na 45. Dzień Środków Społecznego Przekazu)
Wg statystyk naszą stronę odwiedzały osoby mieszkające nie tylko w Polsce (kraje zaznaczone na zielono) 🙂
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.