Skip to content

Chwalcie łąki umajone…

W naszej parafii nabożeństwa majowe odprawiane są:

  • o godz. 17:30 w dni powszednie (po mszy świętej o 17:00)
  • o godz. 18:00 w niedziele i święta nakazane

“… nie dosyć szkicować rozmaite widoki,
ale trzeba w każdym listku szukać wdzięku i piękna”
(Adam Chmielowski)

“Bóg objawia się jednakowo w drobnej trawie i w wielości światów, tak i dusza człowieka, istota sztuki, objawia się zarówno w poemacie, jak i w dobrze przedstawionej przez aktora roli na scenie; piękna róża kwiaciarki, dobrze noszona suknia mogą mieć większe w sztuce znaczenie aniżeli niejeden obraz i rzeźba; gustowny klomb drzew w ogrodzie więcej wart często niż duże gmachy z kamienia. (…) trzeba tylko duszę swoją kształcić i podnosić (…) Wielki człowiek robi wielkie dzieło, mały człowiek i jego dzieła są drobne (…) Styl właśnie jest to szczerość, przyrodzony głos duszy, jej kształt, jej język…”
(Adam Chmielowski)

Rozważania ks. Twardowskiego o Litanii Loretańskiej:

“Litania loretańska wciąż trwa. Modlą się nią pokolenia. Modlimy się my, modlili się nasi rodzice, dziadkowie i babcie, nasi pradziadkowie i prababcie. Co jest sekretem tej litanii?
Chyba to, że jej słowa modlą się same, niezależnie od nas. Nieraz odmawiamy je i nie rozumiemy ich wcale. Kiedy indziej – odmawiamy i jesteśmy roztargnieni, przemęczeni, myślimy o czym innym. Śpiewamy ją i myślimy o pogodzie, albo kto przyjedzie, co się stanie, kto zachoruje. Tymczasem słowa te modlą się niezależnie od nas. Słowa tej litanii są jak rośliny samosiejki, które wysieją się, rosną, zielenią się i kwitną. Kiedyś odejdziemy z tego świata. Zapomną o nas, ale słowa litanii będą się modliły nawet bez nas.”

“Cała Litania loretańska pełna jest wzruszających wezwań ku czci Matki Bożej, lecz dopiero na czterdziestym pierwszym miejscu stanęło wezwanie “Królowo Aniołów”, a na pięćdziesiątym szóstym “Królowo Polski”. Królowa Polski – ostatnia w kolejce. Odmawiamy różaniec. Tyle jest w nim tajemnic, ale dopiero w ostatniej, piętnastej tajemnicy, mówimy o Matce Bożej – Królowej. Stale boimy się ostatniego miejsca w życiu. Uważamy, że jest to miejsce dla upokorzonych, dla przegranych, dla “nieudaczników”. Tymczasem tam właśnie można spotkać się z samą Królową. Nie bójmy się ostatniego miejsca w życiu, kiedy nas zepchną, odsuną. Tam jest Królowa ze światłem, z lampą, która płonie.”

“Śpiewana Litania loretańska jest chyba tryumfalną barokową litanią ku czci Matki Bożej. Przypomina barwną procesję rzucającą najdroższe kwiaty Pannie Wiernej, Matce Najczystszej, Królowej Wszystkich Świętych. O ilu urokach Jej śpiewamy: o czystości, sprawiedliwości, wierności, świętości. Cała litania potrząsa złotą koroną, berłem królewskim, rozpina baldachim, ukazuje bramę i wieżę z kości słoniowej. Czy jednak pośród tych wszystkich serdecznych i pięknych wezwań nie zabrakło jednego, najważniejszego, mówiącego o pokorze Matki Bożej? Pokora jest chyba największym, obok macierzyństwa, skarbem Matki Najświętszej. Można by mówić i śpiewać: Matko pokorna, Panno pokorna, Zwierciadło pokorne, Uzdrowienie chorych pokorne, Ucieczko grzeszników pokorna, Królowo pokorna. Największym duchowym skarbem Matki Bożej była mądrość przyjęcia tego wszystkiego, co Bóg Jej dał: życia, które nie tak sobie wyobrażała, poniewierki w Betlejem, ucieczki do Egiptu, bezdomnych czasów i chwil, krzyża w Wielki Piątek. “Ecce ancilla Domini”. Tylko w polskim tłumaczeniu dodano zaimek “ja”: “Oto ja, służebnica Pańska”. Pokorna Służebnica Pańska usuwa się, by było widać Pana Boga.”

Więcej o nabożeństwach majowych: [1], [2], [3], [4]

 “52 furtki do nieba” (Stacja7)

Kategorie:Kalendarz
Parafia pw. św. Alberta Chmielowskiego